Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:07, 03 Lut 2012 Temat postu: Madzia |
|
|
Chyba każdy wie, o co chodzi. Głosy na temat tej sprawy pojawiły się już na naszym forum.
Ja osobiście mam taką teorię, że matka podstawy planu wymyśliła jeszcze będąc w szoku, a później, gdy znów myślała logicznie, wszystkim zajęli się już inni i wyplątanie się z tego naprawdę nie było takie łatwe, więc brnęła w to dalej. Bardzo tej kobiecie współczuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Trust_The_Truth
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 11:37, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Także jej współczuję. Nie mniej jednak- to przerażające. Jeśli faktycznie upuściła dziecko, powinna zacząć wołaś o pomoc, dzwonić na karetkę. Może Magdę dało się uratować. Jeśli oczywiście wierzyć temu, co matka mówi. Teraz już nic nie jest pewne, co ona opowiada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:11, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Fakt. Okropna jest ta cała sytuacja. Szczerze to uważam, że powinny przestać się nią interesować media. Może to pomogłoby jakoś do tego wszystkiego dojść. A przede wszystkim na pewno nie jest to dobra sytuacja, że cała Polska komentuje i ocenia zachowanie tej matki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
'Adonai'
pierwsze kroki

Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.podkarpackie
|
Wysłany: Sob 21:18, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak. Na pewno z wielkim trudem jej przeszło przyznanie się do ukrycia córki....
Także uważam że media powinny przestać się aż tak interesować tym tematem, ludzie też powinni zrozumieć mamę Madzi. Doskonale wiem jak to jest gdy wokół mnóstwo ludzi i każdy musi wyrazić swoje zdanie i ma swoją ''wersje'' wydarzeń. Każdy wie najlepiej jak to było....
A z drugiej strony trochę nie rozumie mamy Madzi skoro to był wypadek to dlaczego schowało jej ciało? dlaczego nie zadzwoniła po pogotowie, choćby już nie żyła?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:57, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Też do końca nie wiem. Z jednej strony mogło to być po prostu podyktowane przez emocje, lęk o to, co się stanie, gdy jej mąż dowie się o tej śmierci. W takich sytuacjach zwykle ludzie czują się okropnie winni. A z drugiej strony nie wiem, jak postąpiłabym w takiej sytuacji, ale chyba pierwszym odruchem byłoby wezwanie pomocy, nie ukrycie ciała dziecka.
Hipokryzja. ;d
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pollyanne dnia Nie 0:58, 05 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trust_The_Truth
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 13:03, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
To był może dla niej wielki szok. Pomyślcie, młoda matka, niedoświadczona, pewnie na to dziecko długo czekała, a tu nagle takie nieszczęście! W taki głupi sposób zabić swoje dziecko, to jest zatrważające jak tylko o tym pomyśleć.
Pewnie wpadła w jakiś obłęd, w jakimś amoku pobiegła na dwór i je zostawiła.
Ta kobieta bardzo cierpi. Należy się jej kara, z bólem muszę to przyznać. Jednak przede wszystkim- współczucie i wsparcie. Ona straciła swoje dziecko, niech nikt nie myśli, że ona jest teraz z siebie zadowolona. Żałuje tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:15, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Masz rację. Uważam, że w pierwszej kolejności powinien się nią zająć psycholog.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Królik<3<3WR
nowa znajomość

Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:52, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ale ją usprawiedliwiacie. Okey wypadek wypadkiem, ale sorry bardzo to mogła zawołać o pomoc, mogła zadzwonić na pogotowie, a nie złapać i porzucić tak dalego od miejsca zamieszkania. Okey emocje, ale to dziecko mogło żyć. Madzia była wcześniakiem taki upadek mógł wywołać bezdech lub inny uraz odwracalny w skutkach, ale tego dowiemy się dopiero po sekcji zwłok. Do tego tak się zachowuje matka po stracie dziecka w takim wypadku jak ona? Ładnie płacze przed kamerą i prosi o oddanie dziecka. Zapewnia porywaczowi, że nie spędzi ani jednego dnia w więzieniu jak odda Madzie. Jakby to był film, a nie życie miała by oskara. Mało mnie obchodzi co ona teraz czuje. Madzia zasługiwała i zasługuje na godny pochówek, a nie to co ona zrobiła. To inni ludzie porządniej psa zakopują niż ona swoje jedyne, półroczne dziecko. Współczuję temu Bartkowi i dziadkom tej malutkiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:44, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
To, co napisałaś też jest prawdą, może nawet bardziej godną uwagi, a już na pewno bardziej zauważaną. Uważam jednak, że nie możemy bezwzględnie patrzeć na tę kobietę. Powiem szczerze, że im więcej dowiaduję się o tej sprawie, tym rozpaczliwiej staram się ją rozumieć, a tym mniej jestem w stanie pojąć, ale bardzo jej współczuję, tak jak i reszcie rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Królik<3<3WR
nowa znajomość

Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:00, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tego tak łatwo zrozumieć się nie da. Ja wręcz nie umiem jej zrozumieć. Fakt faktem na pewno cierpi w końcu nosiła malutką 9miesięcy pod sercem później wychowywała przez 6miesięcy i taki straszny wypadek się przytrafił, ale to nie znaczy żeby takie bajki opowiadać całej Polsce, a nawet Europie. Nie obwiniam jej o śmierć małej, a o to co zrobiła później, o to co zrobiła ze zmarłą Madzią. Nawet jak już wszystko wyszło na jaw skłamała z miejscem ukrycia zwłok. No sorry bardzo, ale jaka normalna matka by tak zrobiła? Dzisiaj mnie jakoś wzięło i zaczęłam przeglądać zdjęcia związane z tą sprawą i tam były zdjęcia rodziców Madzi. U obojga w oczach był widoczny smutek, tęsknota i bezradność. Tyle, że wiecie co te smutki odróżniało? To że w oczach Bartka smutek był szczery i prawdziwy, a u Katarzyny za tym smutkiem ukrywało się kłamstwo i coś czego nie umiem nazwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|