 |
www.intermissionary.fora.pl Misje młodych w Internecie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
'Adonai'
pierwsze kroki

Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.podkarpackie
|
Wysłany: Pon 22:42, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
kółko. napisał: |
Rozmawiałyście o tym z księdzem czy kimś 'podobnym'? |
Ja z księdzem nie, chciałam kilka razy. Byłam tak rozdarta, że byłam gotowa wstać i pójść do niego, teraz nie, teraz bym się zastanowiła czy dobrze robię.
Rozmawiałam z S. Weroniką jak już wcześniej wspomniałam, ale były to tylko ''spotkania'' na GG
* Przez następne 3 dni mnie nie będzie.. ...jadę na rekolekcje :P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kółko.
nowy

Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodem z nieba, przejściowo Polska.
|
Wysłany: Wto 17:56, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="'Adonai'"] kółko. napisał: |
* Przez następne 3 dni mnie nie będzie.. ...jadę na rekolekcje :P |
oo, zazdroszczę Ci : ) brakuje mi rekolekcji. Takiego oderwania się...
Jesteś w jakiejś wspólnocie, czy tak po prostu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:06, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy mój post jeszcze Cię zastanie, Adonai, ale życzę i owocnych rekolekcji. ;]
Kółko, bardzo miło się czyta o takim szczęściu, które rozjaśnia Twoje serce. Chyba każdy ma takie momenty, a są one zawsze nieskończenie piękne. Myślę, że gdyby one trwały wciąż na nowo, to byłoby już prawie niebo.
Ja przy każdej spowiedzi po mam lat... mówię jeśli taka będzie wola Boża, chciałabym w przyszłości wstąpić do zgromadzenia sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Zwykle reakcja nie jest specjalnie rozbudowana, spowiednik mówi kilka zdań pod koniec, zazwyczaj radzi poszukiwanie i rozeznawanie. Po drugie, rozmawiałam o tym z kilkoma siostrami. Na początku, oczarowana tym, co zrodziło się w moim sercu, podzieliłam się myślami z pewną siostrą zakonną, Służebnicą Ducha Świętego, która jest mi bliska, a potem z jej współsiostrą, wtedy jeszcze nowicjuszką. Poza tym, raz w miesiącu spędzam trzy dni u moich sióstr franciszkanek i tam też trochę rozmawiałam z siostrą przełożoną, ale nasza dyskusja ograniczała się tylko do wymiany kilku zdań, nie wyjawiłam jej też, jak bardzo mocno tego pragnę. Od jakichś dwóch miesięcy chciałabym z nią o tym porozmawiać, ale zwyczajnie nie mogę zebrać się na odwagę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pollyanne dnia Wto 19:06, 20 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kółko.
nowy

Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodem z nieba, przejściowo Polska.
|
Wysłany: Wto 19:17, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Zazdroszczę Ci też tego bliskiego kontaktu z Twoją przyszłą wspólnotą. Ja nigdy nie widziałam nawet 'moich' sióstr, a co więcej nie wiem jakie to będzie zgromadzenie. Ostatnio jednak przemawiają do mnie Siostry Franciszkanki od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej. : ) są jednak bardzo daleko ode mnie i nie mam możliwości kontaktu....
Dziś rozmawiałam z moją siostrą katechetką. Wzięłam się na odwagę :D
Ale ta powiedziała mi, żebym wyhamowała. I po pierwsze muszę skończyć szkołę, a do tego czasu może mu już przejść. Bo ona powołanie usłyszała już po maturze i po średniej... a ja mam jeszcze 2 lata. Też się martwię, że tak wcześnie mi to przyszło na myśl, bo ludzie dookoła zaczynają mnie utwierdzać w przekonaniu/wmawiać mi, że mi przejdzie. Ale skoro tyle się trzyma i zawsze wraca, coś w tym musi być prawda ?
Dziś nawet zakłady o to poszły, czy do końca roku znajdę sobie chłopaka...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kółko. dnia Wto 19:22, 20 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:42, 20 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wiesz, jedna siostra powiedziała mi kiedyś, żebym nie przejmowała się tym, co ludzie mówią na temat mojego powołania - szczególnie, że jestem młoda, jak na odczuwającą je osobę i raczej trzymała to w sobie. Wiele ludzi pojmuje życie zakonne jako zrezygnowanie z wszelkiego szczęścia i oddanie się jedynie pokucie. Innym zaś razem ktoś poradził mi, bym znalazła chłopaka, bo to uczyni mnie szczęśliwszą i psychicznie silniejszą. Pamiętam, że bardzo się wtedy zdziwiłam, słysząc taką opinię od osoby dojrzałej, do tego siostry zakonnej. Czy ktoś, kto z natury jest wrażliwy, przestanie taki być pod wpływem czułości ze strony chłopaka? W każdym razie, chciałam pokazać, jak różnią się od siebie opinie i jak bardzo ważne jest, by nie sugerować się nimi specjalnie. Warto znaleźć kierownika duchowego i jemu wszystko powierzać, bo taki kapłan jest szczególnie dotknięty łaską Bożą i to przez niego Pan ujawnia swoją wolę. Ale bardzo rozsądne jest nieustanne przypominanie sobie, że to wcale nie musi być prawdziwe powołanie. Słyszałam, że ks. Pawlukiewicz powiedział kiedyś do świeżo upieczonych alumnów seminarium w Warszawie, że większość z nich Bóg tam umieścił tylko po to, by odbyli dłuższe rekolekcje przedmałżeńskie. ;)
Ach, Franciszkanki z Orlika! Chyba najlepiej rozreklamowany zakon w Polsce. Zastanawiam się, skąd jakaś siostra miała czas, żeby tyle tych filmików do powstawiać wszędzie, gdzie się da. :D Proponuję Ci nawiązać kontakt mailowy z siostrami. Lepsze to niż nic, a wprawdzie nie wiem jak jest zazwyczaj, ale z tego, czego doświadczyłam ja i moi przyjaciele, zakony są raczej otwarte na takie znajomości. Też kiedyś myślałam o Franciszkankach od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej, ale wciąż towarzyszyło mi poczucie, że to jeszcze nie jest to.;)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pollyanne dnia Wto 21:42, 20 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kółko.
nowy

Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodem z nieba, przejściowo Polska.
|
Wysłany: Śro 15:01, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Co do przewodnika duchowego, to mój ostatni i chyba pierwszy zmienił parafię... Głupio mi z tym i jakoś tak pusto.
Tak, są wszędzie :D znalazłam je właśnie w sieci i to przypadkiem... i powiem, że to też mnie przekonuje. Są otwarte na wspólnotę, a ja to bardzo cenię... Kiedyś mogłabym zajmować się Ewangelizacją : ) Właśnie w Ruchu Światło-Życie chciałabym też dołączyć do takiej diakoni. Docieranie do młodych, sprawa powołań, wręcz 'reklamowanie' i cała ta reszta jest już dość bliska mojemu sercu.
Zwróciłam też uwagę na to, że siostry wydają się być niesamowicie radosne i dość młode. :D tak wiem, dość puste patrzenie, ale sama jestem specyficznym i raczej radosnym człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kółko. dnia Śro 15:02, 21 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:16, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem, to trudne, też swojego straciłam przed wakacjami i do tej pory nie mogę znaleźć nowego na jego miejsce. Ale trzeba prosić Boga i poszukiwać.;)
Wiesz, siostry są bardzo różne. Może to jest jakiś znak, ale nie myśl za dużo, jakie są, szczególnie sądząc po takich filmikach, bo one pokazują bardzo niewiele. Poznałam trzy zakony "od podszewki" i nigdy nie jest tak, jak sugerowałoby pierwsze wrażenie. Ale młodych, radosnych sióstr akurat nigdzie nie braknie. ;d W końcu to służba Panu daje radość! Swoją drogą, też bym chciała pracować z młodzieżą, ale jest to tylko jedna z opcji. Właściwie nie będę miała jakichś preferencji, jak już będę wstępować - gdzie mnie będą potrzebować najbardziej, tam pójdę z największą radością. Jeju, jeszcze całe 3 lata muszę czekać. ;o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kółko.
nowy

Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodem z nieba, przejściowo Polska.
|
Wysłany: Śro 20:03, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Może masz rację. : )
Ale nie wszystkie siostry są radosne...no może tak - nie wszystkie to okazują.
Mam nie lepiej... 2 lata. Ale damy radę, bardzo szybko leci. Szczególnie w średniej zobaczysz.
Jakie te zakony poznałaś bliżej?
A i kolejne takie bardzo ludzkie pytanie - wiesz może co można zabrać swojego? Tak, wiem..mam jeszcze czas, ale się zastanawiam, bo ogólnie jestem muzykiem i chciałabym zabrać moje gitary. No i może djembe czy coś... przydałyby się pewnie. Ale jeśli nie, to pogodzę się z tym, chociaż sentyment do nich mam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:13, 21 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem, wszystkim szybko leci czas, szczególnie teraz, przed egzaminami, nie wiem czy słyszałaś, że są u nas naprawdę trudne, ale mi jakoś nie. Zawsze jak przyjeżdżam na dni skupienia to mam wrażenie, że minęły całe wieki.;)
Zmartwychwstanki, Służebnice Ducha Świętego i Franciszkanki Rodziny Maryi.
Bywa różnie, ale generalnie do zakonów nie można brać żadnych cennych rzeczy, bo po prostu będą niepotrzebne i niezgodne z duchem ubóstwa. Szczegóły zależą od zgromadzenia. Jeśli wybierzesz zakon żebrzący, szczególnie klauzurowy, raczej nie powinno być problemów z wnoszeniem rzeczy ze względu na to, że takie siostry same mają niezwykle trudną sytuację materialną. Siostry, które utrzymują się z własnej pracy, są mniej chętne do przyjmowania "ekwipunku" kandydatki. ;) Zwykle z góry zaznaczają, że wyrażają zgodne na wniesienie na teren klasztoru wyłącznie rzeczy osobistych. O szczegóły należy się pytać w konkretnym zgromadzeniu, ale zasadniczo gitarę - nie gitary - powinni pozwolić Ci wziąć. Z tym, że musisz pamiętać, iż z chwilą wstąpienia nie masz już przedmiotów na wyłączność Twoich. Wszystko należy do zgromadzenia i istnieje możliwość, że np. z chwilą Twojego przeniesienia się do innego klasztoru, dana rzecz zostaje w tym poprzednim. To nie Ty, ale Twoja przełożona w pełni decyduje o wszystkich dobrach materialnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kółko.
nowy

Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodem z nieba, przejściowo Polska.
|
Wysłany: Czw 17:08, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
I co o nich wywnioskowałaś ? : )
Oj... szkoda. Powiem, że jestem do nich przywiązana, bo moje 'sprzęty' dużo ze mną przeszyły, wszystkie rekolekcje, wyjazdy i lekcje; walce... etiudy. Będę też miała dylemat którą zabrać, a jeszcze gorzej jeśli musiałabym ją zostawić O.o może ktoś tam akurat będzie miał gitarę. A i zdaję się na Pana jeśli moje talenty mają być jakoś wykorzystane, on już o to zadba.
A i jeszcze jedno w podobnym płytkim tonie - farby, sztaluga itd.
Maluję i jak myślisz załapią się ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:56, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze to, że każda wspólnota ma swoje własne, odrębne poczucie humoru. Po drugie, że w dużej mierze są do siebie podobne, ale ze względu na to, iż żyją różnymi charyzmatami, na odmienne rzeczy zwracają uwagę. Służebnice Ducha Świętego są bardzo, bardzo misyjne - zresztą, trudno się dziwić, skoro warunkiem wstąpienia jest pragnienie wyjazdu na misje nawet, gdy nie będzie ono spełnione. Zmartwychwstanki natomiast są raczej milczące i bardzo opanowane, a poza tym wszystkie mają Jezusa na tapecie, co stanowi kontrast np. dla Franciszkanek Rodziny Maryi, które swoimi telefonami prawie w ogóle się nie interesują, za to mają specyficzny sposób żartowania - ciągle się na coś nabierają nawzajem. ;D
Wiesz, myślę, że takie zostawianie rzeczy przed wstąpieniem bardzo oducza przywiązania do dóbr doczesnych. Kojarzy mi się to z powołaniem Piotra i Andrzeja, a potem Jana i Jakuba - Ewangelista podaje, że ci pierwsi zostawili sieci, a ci drudzy ojca. I tak właśnie jest z zakonem - zostawiasz wszystko, od zwykłych przedmiotów, które są dla Ciebie cenne, po osoby, na których Ci zależy. ;)
Ooo, widzę, że mam zaszczyt poznać artystkę, do tego wszechstronną. ^^ A piszesz może? Myślę, że nie powinno być problemu. U moich sióstr jest strasznie dużo rzeczy, które one same projektowały, rzeźbiły, malowały itd i Twoja umiejętność też się bardzo przyda. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kółko.
nowy

Dołączył: 18 Mar 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rodem z nieba, przejściowo Polska.
|
Wysłany: Czw 19:32, 22 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Oo, to Służebnice Ducha Świętego też pewnie byłyby dla mnie dobre : ) Muszę się im przyjrzeć.
Tak wiem : ) cały czas pracuję nad sobą... ale myślę, że jak przyjdzie co do czego, to sobie poradzę i będę w stanie zostawić wszystko. Największy problem czuję, że miałabym z gitarami : D stąd to pytanie.
Tylko rodzina by się sprzeciwiła.. już mi 'do głowy pukają' słysząc te plany... bo u nas w domu nigdy niczego nie brakowało. I rodzina sporą wartość do pieniędzy przywiązuje -.-
Haha, uwielbiam wszelką sztukę Kiedyś próbowałam pisać książkę. Za poezję się też swego czasu zabierałam, ale teraz nie mam już tyle czasu i jest to raczej sporadycznie.
Jeszcze teatr i mamy komplet.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kółko. dnia Czw 19:44, 22 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:21, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Jakby co, służę dodatkowymi informacjami o nich. I będą miały w lipcu rekolekcje w Raciborzu, które prowadzi wspaniała siostra, moja była katechetka, zachęcam do udziału. ;) Właściwie też miałam na nich być, ale mam na ten czas inne plany.
W porządku, niczego Ci nie wyrzucam. Dasz radę.;)
Ooo, teatr, moja wielka miłość. *-* Poezja zresztą też. ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
'Adonai'
pierwsze kroki

Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.podkarpackie
|
Wysłany: Pią 20:41, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
pollyanne napisał: | Nie wiem, czy mój post jeszcze Cię zastanie, Adonai, ale życzę i owocnych rekolekcji. ;]
|
Dziękuje
Było bardzo fajnie ale i bardzo krótko. Była siostra zakonna-Andrzeja-cały czas się jej przyglądałam aż mi się głupio robiło kiedy po raz 10/20 w ciągu dnia ''przyłapała'' mój wzrok na niej. Zastanawiałam się czy nie poprosić o rozmowę ale w sumie to się nie znamy i wgl. Moja koleżanka miała to szczęście że była w jej grupie spędzała z nią b. dużo czasu-śniadania, obiady, kolacje, prace w grupach, modlitwę w pierwszy dzień opowiadała im o tym jak została siostrą zakonną-jeju jak ja bym chciała w tedy tam być ach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
'Adonai'
pierwsze kroki

Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.podkarpackie
|
Wysłany: Pią 20:47, 23 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
[quote="kółko."][quote="'Adonai'"] kółko. napisał: |
Jesteś w jakiejś wspólnocie, czy tak po prostu ? |
To rekolekcje przygotowujące do bierzmowania <za rok>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|