 |
www.intermissionary.fora.pl Misje młodych w Internecie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trust_The_Truth
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:59, 05 Sty 2012 Temat postu: Powołania do zakonu, życia w celibacie |
|
|
Ktoś z Was je odczuwa?
Ja raczej nie. Znaczniej bardziej czuję powołanie do przekazywania wiary dalej, wychowywania dzieci w wierze, tej pięknej miłości. Chcę dać im to, czego nie potrafią mi do końca dać moi rodzice. Może w przyszłości wstapię do jakiejś wspólnoty, np. Domowego Kościoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Królik<3<3WR
nowa znajomość

Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:16, 05 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ja wiesz tak żeby do zakonu to raczej nie, chociaż jak byłam młodsza to chciałam iść do zakonu albo na księdza (:D). Jak narazie się zastanawiam nad dalszym moim życiem może jednak poczuje kiedyś powołanie :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:09, 06 Sty 2012 Temat postu: Re: Powołania do zakonu, życia w celibacie |
|
|
Trust_The_Truth napisał: | Może w przyszłości wstapię do jakiejś wspólnoty, np. Domowego Kościoła.  |
Polecam Chemin Neuf, są fantastyczni. :D
Oj, to teraz się pewnie rozpiszę. Ja mam. Rozpoczęło się to wszystko dwa lata temu (dwa i pół! ;p) podczas odmawiania Koronki do Miłosierdzia Bożego na wyjeździe internatu (w którym wtedy byłam) do Zalesia Górnego. 4 września dokładnie. Modliliśmy się razem w kaplicy domu rekolekcyjnego, a mi myśli uciekły na chwilę w inną stronę. I nagle do mojej świadomości dobiła się myśl, która przewijała się czasem przez zakamarki mojego serca, ale nigdy poważnie nie zaatakowała umysłu. On mnie chyba chce w zakonie! Szok. Moje plany nie tylko na życie, ale także na najbliższe lata, były inne. Właśnie zaczynałam schodzić się z pewnym chłopakiem. A niby jak mam z nim chodzić, skoro... Modlitwa skończyła, a ja, z emocjami wypisanymi na twarzy, poprosiłam siostrę, by pozwoliła mi zostać. Nie myślałam logicznie, ale intuicyjnie chciałam to jeszcze przemyśleć, zapytać Boga, jak On to sobie wyobraża - ja w zakonie?! No niee. Nie pamiętam nic z kaplicy. Tylko to, że Tabernakulum było wbudowane w ołtarz. Miałam tylko chwilę, a potem podszedł do mnie ksiądz, gospodarz domu, który przyszedł zamknąć kościół. Zapytał, czy coś się stało. Przytulił mnie. Patrzyłam w dół, widziałam swoje dżinsy i jego sutannę. Byłam przerażona. Chciałam odejść od niego jak najdalej. Wróciłam do pokoju i długo, długo płakałam. Jeszcze więcej czasu było, by zrozumieć, czym jest ten dar, a potem, że nic na pewno. Po roku poszukiwań, na Lednicy, spotkałam wyjątkową siostrę. Coś złapało mnie za serce, coś przykuło moją uwagę. Sama nie wiedziałam, co się dzieje. Nie spytałam nawet, z jakiego jest zgromadzenia. Widziałam tylko oczami wyobraźni ten fioletowy sznur. Musiałam z powrotem znaleźć tą siostrę, musiałam. Musiałam się dowiedzieć. Z pomocą przyszła przyjaciółka. Ta jej odwaga! Wkrótce wiedziałam - Franciszkanki Rodziny Maryi. Zakochałam się. Nazwę tą powtarzałam i powtarzałam, aż stała się tak zwyczajną w moich ustach, a jednak na zawsze tak słodką i drogą, jak wtedy, gdy wymówiłam ją pierwszy raz. Nigdy nie pomyślałabym, że charyzmatem dla mnie okaże się Rodzina Maryi. A jednak. Od listopada jeżdżę do nich na Hożą na weekendowe dni skupienia. Nigdzie nie jestem tak szczęśliwa. Odkąd po raz pierwszy przekroczyłam próg klasztoru, rytm mojego życia wyznaczają kolejne dni, które w nim spędzę. Poza nimi tylko patrzę na mojego Ukochanego i pragnę, pragnę, pragnę. Czasem mam ochotę prosić o śmierć i wieczne z nim połączenie, jeśli mam pragnąć jeszcze tak długo, jeszcze 3,5 roku. A jednak czuję intuicyjnie, że Pan tej modlitwy nie wysłucha, więc tylko pragnę. Czasem płaczę, ale jestem szczęśliwa. Nie wiem, jaka będzie moja przyszłość, czy Bóg zechce, bym wstąpiła, co będę robić, jeśli wstąpię. Kieruję się intuicją, która każe mi kochać to zgromadzenie i Boga tak, jakby nic innego nie istniało. To właśnie ta droga czyni mnie naprawdę szczęśliwą. Ciekawe, czy ktoś to wszystko przeczyta. :D Jak Wam się nie chce, to nie czytajcie, ja się nie obrażę. ;p
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pollyanne dnia Pią 0:10, 06 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kazzmataz
nowy

Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:12, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Moim powołaniem raczej jest zbudowanie rodziny, pięknej i wierzącej rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Królik<3<3WR
nowa znajomość

Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:21, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
@Pollyanne przeczytałam całe i myślę, że to piękne co napisałaś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:21, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję. ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
royalist
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Pią 3:59, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ani do kapłaństwa, ani do zakonu, ani do celibatu. Choć niektórzy by mnie w sutannie chętnie widzieli, to ja nie.
Powołanie to ja czuję do budowy Katolickiego Państwa Narodu Polskiego jak już :P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trust_The_Truth
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 12:40, 06 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Pollyanne- przeczytałam i też uważam, że to niezwykłe. Aż nie wiem, co więcej napisać. ;)
Królik- ja też też tak myślę xD Jakbymbyła facetem to bym została księdzem ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sleepwalker
nowy

Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:31, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm... tego co czuję, raczej nie można nazwać powołaniem. To jednak coś o czym nieustannie myślę. A mianowicie chodzi tu o zbawienie, nie tylko moje, ale moich bliskich, osób, którymi się otaczam i które są bliskie mojemu sercu. Wiem, ze świata nie zbawię, ale chcę aby moi bliscy mogli cieszyć się wieczną szczęśliwością. To raczej coś w rodzaj misji.
A co do powołania, to na razie nic takiego się na razie we mnie "nie obudziło". Modlę się wprawdzie za mojego przyszłego męża, ale jeśli Bóg chce inaczej, to mnie pozostaje to uszanować. Ostatnio coraz częściej mam okazję się przekonać, ze tylko Bóg może dać mi prawdziwe szczęście, to także On stawia na mojej drodze ludzi, którzy sprawiają, że właśnie czuję się szczęśliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:57, 07 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Trust_The_Truth napisał: | Pollyanne- przeczytałam i też uważam, że to niezwykłe. Aż nie wiem, co więcej napisać. ;)
Królik- ja też też tak myślę xD Jakbymbyła facetem to bym została księdzem ^^ |
Dziękuję, że Ci się chciało. ^^
Też bym chciała być księdzem jako facet. ;d
Sleepwalker - miło się czyta to, co piszesz. Cieszę się, że tak stawiasz sprawę, bo bez względu na to, gdzie Bóg Cię zaprowadzi, możesz być pewna, że będziesz bardzo szczęśliwa. Pewnie nawet nie muszę Ci o tym mówić, co też da się wywnioskować z Twojego tekstu, ale miałam potrzebę napisania tego.;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
royalist
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Racibórz
|
Wysłany: Śro 22:28, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Poll - wydziel posty "miłosne" i wrzuc do emocji i uczuć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pollyanne
dobry duch

Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:29, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie zamierzałam to zrobić :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trust_The_Truth
nowa znajomość

Dołączył: 04 Sty 2012
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:30, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
'Adonai' napisał: | pRZYNAJMNIEJ RAZ W TYGODNIU MI SIĘ ŚNI
dzień później(po tamtym śnie) śniło mi się też że chciałam popełnić samobójstwo
Ja bym nie powiedziala moim znajomym nigdy w życiu.. .jejku co by sie dzialo.. |
Dobra, royalist ma rację, ten temat potrzebuje osobego... tematu xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Trust_The_Truth dnia Śro 22:30, 11 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Królik<3<3WR
nowa znajomość

Dołączył: 30 Gru 2011
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:45, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oj mi się często takie głupoty śnią z księdzem w roli głównej że masakra ;) no ja mam osobę którą o tym wszystkim wie to moja przyjaciółka i ona dokładnie zna każdy mój sen o nim każdą moją rozmowę z nim ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
oktaryna999
nowy

Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:06, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nie polecam . Całe życie tracisz na jakichś pseudo zaklęciach voodoo i w dodatku możesz dostać choroby psychicznej , która może spowodować rany na dłoniach ( NIE NA NADGARSTKACH TAK JAK JEZUS TYLKO NA DŁONIACH ! ) .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|